Maria Pawłowska – mówi o sobie, że urodziła się dość niepoważnie – 1 kwietnia… w Prima Aprilis. Ale życie i ludzi traktuje bardzo poważnie. Spełnia się jako troskliwa matka i kochająca żona, a ostatnio także jako poetka, gdy za namową Rodziny i Przyjaciół postanowiła pokazać swoją twórczość.
Ma za sobą wieczór poezji w Miejsko-Gminnej Bibliotece w Myszyńcu. Było to pierwsze tak silne przeżycie jakie dało jej pisanie i kontakt z słuchaczami.
Jej wiersze to obnażone, wyciągnięte z wnętrza duszy emocje i przeżycia. Nic więc dziwnego, że wzruszają i dają sygnał do własnych przemyśleń…
Jest rodowitą łomżynianką. W grodzie nad Narwią zostawiła swoje dzieciństwo i młodość. Od 22 lat mieszka i pracuje w Myszyńcu – sercu Kurpiowszczyzny.