Kolorowe skrzydła nad Grajewem i okolicami

Kolorowe skrzydła nad Grajewem i okolicami
30,00

Dostępność:Dostępny; Dostawa w 24H

autorKarol Szymanowski
seria
formatA4 poziom
oprawatwarda
ilość stron56
wydawcaEKO-DOM

Obecnie mieszkańcy Grajewa i okolicznych miejscowości przywykli do widoku paralotni nad swoimi głowami. Czasem wysoko i majestatycznie lub nisko, szybko i z warkotem dwusuwowego silnika przemknie kolorowy „szmatolot”. Jedno, czasem dwa, a i od jakiegoś czasu widziano nawet pięć i więcej kolorowych skrzydeł razem. Paralotniarstwo nie „urodziło” się u nas. Wiele jest książek opisujących początki tego sportu, a w (obecnie powszechnym) Internecie wiedzy na ten temat jest bardzo dużo. Przytoczę tylko kilka podstawowych informacji.


„W 1964 Amerykanin Domina Jalbert opracował pierwszy spadochron komorowy (parafoil). Wynalazek ten zrewolucjonizował spadochroniarstwo, stając się protoplastą współczesnych spadochronów szybujących. Równolegle trwały badania prowadzone przez NASA nad spadochronami dla kosmicznych kapsuł ratunkowych. Ich owocem było szybujące skrzydło autorstwa Davida Barisha. Po testach w 1965 wynalazca próbował promować zloty z górskich stoków jako letnią formę rekreacji w ośrodkach narciarskich. Nie spotkało się to wtedy ze znaczącym zainteresowaniem. Wiele lat później, po lekturze artykułu w magazynie Parachute Manual trzech Francuzów – Jean-Claude Bétemps, André Bohn i Gérard Bosson – rozpoczęło eksperymenty ze spadochronem szybującym na górze Pointe du Pertuiset, w 1978 r. Próby zaowocowały stumetrowym zlotem, zakończonym na boisku piłkarskim. Moment ten uważa się za narodziny paralotniarstwa.

Od tego czasu rozwój paralotni potoczył się własnym torem. Kolejne konstrukcje coraz bardziej odbiegały kształtem od prostokątnego spadochronu. Największy rozkwit popularności oraz odkryć w dziedzinie budowy skrzydła przypada na lata 90-te XX wieku.”*


Początki paralotniarstwa w Polsce datuje się na koniec lat osiemdziesiątych. Pierwsze paralotnie startowały ze stoków w Tatrach. Były to w większości konstrukcje amatorskie – zmodyfikowane spadochrony szybujące. Nie wszędzie są tereny górzyste, szybko ktoś wpadł na pomysł holowania skrzydła za wyciągarką szybowcową, a następnie na dołączenie do skrzydła napędu spalinowego. W Polsce pierwszy lot PPG (z napędem) odbył się 04.04.1991 r. Wykonał go Bogusław Pelczar na napędzie z czterocylindrowym silnikiem Koenig w układzie „gwiazda” o pojemności… 500 cm3! Co ciekawsze, sterowanie mocą „dodawanie gazu”, odbywało się za pomocą manetki trzymanej w ustach (zaciskając zęby dodawało się gazu).

Nie wiem, kto pierwszy i kiedy przeleciał na paralotni z napędem nad Grajewem. Może paralotniarze z Ełku ? (mocna grupa, liczna), może paralotniarz z Augustowa, może Pan Litecki (znany producent koszy do napędów paralotniowych) który mówił mi, że ma w okolicy rodzinę, a może ktoś inny np. z Białegostoku lub z innego miasta? Wiem na pewno: kto z mieszkańców Grajewa to zrobił pierwszy, drugi, trzeci i kto obecnie lata, a kto przestał i dlaczego. Skąd wiem? Latałem i latam razem z nimi.


Parę lat temu, tworząc profil społecznościowy dla naszej latającej gromadki, wpadłem na pomysł nazwy – Parawilki. Skojarzenie bardzo proste, paralotnia i herbowy wilk grajewski. Nazwa ta, jak to mówią „chwyciła”. Chciałbym Państwu króciutko opowiedzieć o nas, przedstawić. 

Karol Szymanowski wrzesień 2020

Ta strona wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia wygody przy korzystaniu z naszego serwisu. Warunki przechowywania i dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki.

Zamknij